Po ok. godzinie jazdy w strugach deszczu dotarłem na pierwsze przejście graniczne w Czeskim Cieszynie. Zatankowałem samochód do pełna jeszcze za złotówki i za chwilę znalazłem się po drugiej stronie granicy. Przy niewielkim spalaniu benzyny w mojej Yarisce z obliczeń wyszło mi, że następne tankowanie będzie gdzieś w okolicach Belgradu. Odprawa paszportowa sprawnie i bezproblemowo. Po kilku minutach postoju ruszyłem dalej drogą numer 11 ( E75 ) w kierunku przejścia granicznego Czechy - Słowacja.