Kilkadziesiąt kilometrów na południe od Budapesztu postanawiamy zakończyć podróż na dzień dzisiejszy. Jest ciepły lipcowy wieczór. Robimy coś do zjedzenia ( kanapki ), pijemy kawę w przydrożnym barze i szukamy miejsca na nocleg. Spanko oczywiście w samochodzie. Yariska choć mała bez problemu pomieści dwie osoby. Na miejsce noclegu wybieramy parking przy stacji paliw znanego węgierskiego koncernu.