Belgrad to kolejne miasto na naszej trasie. Przez miasto prowadzi autostrada, nie trzeba nigdzie zjeżdżać. Trzymamy się naszej drogi, na tablicach informacyjnych już widnieją Ateny, więc jesteśmy spokojni, w radiu serbska muzyka ( całkiem niezła ). Po kilkudziesięciu minutach opuszczamy miasto i jedziemy dalej na południe. Kolejnym większym miastem na naszej trasie jest Nisz.